Otwarcie dostępu do pomieszczenia technicznego/elektrycznego

[Czak22]

Ostatnio, kolejny już raz na przestrzeni pół roku wywaliło mi zabezpieczenie główne. Nie miałem zamiaru "fatygować" wskazanego przez TEDa elektryka a tym bardziej płacić mu za zrobienie czegoś co sam mógłbym wykonać w 1,5 sekundy. Zgodnie z wytycznymi administracji wezwałem kolegę z uprawnieniami i poprosiłem żeby przyjechał i podnióśł mi bezpiecznik co trwało łącznie około godziny, tylko dla tego że kolega był domu (mieszka w centrum). Ochroniarz oczywiście marudził, że właściwie powinien wpuścić tylko w towarzystwie "autoryzowanego" przez TEDa elektryka, na szczęście udało mi się przekonać łaskawcę by mimo wszystko otworzył kanciapę.

Sprawa nie dawała mi spokoju więc pobiegałem dziś trochę po osiedlowych forach i potwierdziły się moje podejrzenia, że dostęp do tego typu pomieszczenia na ogół jest otwarty dla mieszkańców. Dyskusje na ten temat dotyczą raczej sprawy kluczy - masterkey czy klucz u ochroniarza bądź administracji, nie ma mowy o żadnym elektryku z uprawnieniami.

Co sądzicie o tym by załatwić te sprawę na najbliższym spotkaniu wspólnoty?

[bukoz1234]

Proponuje wylaczac prad o 7 rano w sobote, zeby nie mozna bylo skuwac posadzek

[Czak22]

Czy wśród szanownych sąsiadów znajdzie się ktoś, kto poprze jutro (21.03) wniosek o otwarcie dostępu do pomieszczenia elektrycznego dla mieszkańców jak ma to miejsce na większości osiedli w Polsce?

[aza_41]

Sąsiedzie na ostatnim spotkaniu wspólnoty żądałam dostępu do liczników gdyż rozliczam się na bieżąco z Energą nie zostałam poparta przez sąsiadów (mieli na to wylane) nasz "kochany" zarząd i Pan konserwator zażądali uprawnień Seposkich żeby można tam było wchodzić teraz sprawa musi być załatwiona bo ja się dłużej nie będę przed ochroną płaszczyć nie będę żeby mnie wpuścili